Żydzi i Arabowie nie przepadają za kobietami, które nie chodzą w worku. Mimo długich spodni, zakrytych ramion i łokci oraz czapki w miejsce chusty i tak wyglądałyśmy na zbyt rozebrane. Trzeba to albo zupełnie olać, albo się dostosować. Wybór pozostawiam Wam.
Mimo tego dziwnego poczucia dyskomfortu zjadałyśmy tu przepyszną pitę z falafelami, hummus i inne mięsa w kulkach, których nazwy nie pamiętam. Do tego baklawa i inne słodkości.
Oczywiście przyjechałyśmy do Jerozolimy, by obejrzeć zabytki chrześcijańskie i nie tylko. Do dziś tkwi w mojej głowie obraz tej niezwykłej kulturowej mieszanki. Samo Stare Miasto zajmujące niespełna 1 kilometr kwadratowy powierzchni podzielone jest na strefę muzułmańską, chrześcijańską, żydowską i ormiańską.
Co warto zobaczyć na Starym Mieście?
Mury Starego Miasta i bramę Damasceńską
Wszystkie bramy są podobne, ale ta wymieniona jest najokazalsza i najpiękniej się prezentuje.
Mury miejskie ciągną się dookoła przez 4,5 km, a dodatkowo okraszone zostały cytadelą i 35 basztami. Biały kamień i słońce wyłaniają piękno tej konstrukcji.
Bazylika Grobu Świętego
Miejsce, gdzie podobno nastąpiło ukrzyżowanie Pana Jezusa (po wejściu do Bazyliki należy kierować się schodkami po prawej stronie na górę) i złożenie Jezusa do Grobu (znajdującego się na parterze Bazyliki).
Miejsce niezwykłe, nie tylko dla wierzących i praktykujących. Po wejściu do grobu znajduje się mała gablota z kawałkiem oryginalnej płyty nagrobnej, a w kolejnym pomieszczeniu odtworzona płyta grobowa. Nie wiem czy wiecie, ale podczas ostatniej renowacji edykuły odkryto pod jej obecnymi granitowymi ścianami oryginalne szczątki skalnej groty. Dzięki temu prawdziwość miejsca nabrała jeszcze większego znaczenia.
Via Dolorosa czyli Droga Krzyżowa
Niezwykłe, że w większości znajduje się w części muzułmańskiej. Jej stację prowadzą od medresy Omara do Bazyliki Grobu Świętego. Moim zdaniem warto się nią przespacerować.
Chyba najbardziej rozpoznawane muzułmańskie sanktuarium, które góruje na wielu zdjęciach z widokiem panoramy Jerozolimy. Nie jest to meczet, ale coś w rodzaju pomnika okrywającego świętą skałę.
Meczet Al-Aksa
Zbudowany w latach 660-691 na pamiątkę nocnej podróży proroka Mahometa do Tronu Bożego (Isra). Meczet jest ogromny i może pomieścić 30 tysięcy wiernych.
Ściana Płaczu
Zwana Western Wall. Jest to pozostałość Świątyni Jerozolimskiej. Najświętsze miejsce judaizmu. Nazwa pochodzi od żydowskiego święta polegającego na opłakiwaniu zburzenia świątyni przez Rzymian. Święto obchodzone jest w sierpniu. Wierni zgodnie z tradycją wkładają między kamienie ściany karteczki z prośbami do Boga. Mur podzielony jest na męską i żeńską część. Nie wolno wchodzić w niewłaściwą część, ale można ją podejrzeć z krzesełek ustawionych wzdłuż wygrodzenia. Pod ścianą znajduje się biblioteczka.
Miejsce narodzenia Maryi
Grota Narodzenia NMP w muzułmańskiej części Starego Miasta. Nie rzuca się w oczy, ale oglądając napisy na budynkach, bardzo łatwo odnajdziemy to miejsce bowiem nad drzwiami widnieje napis "Birth place of the Virgine Mary".
Pozostałe miejsca w Jerozolimie
Góra Oliwna
Wspinaczka daje popalić, ale widać z tego miejsca piękną panoramę miasta.
Kościół Grobu Najświętszej Marii Panny
Wychodząc ze Starego Miasta w kierunku Góry Oliwnej odnajdujemy chrześcijańską świątynię w dolinie Cedronu. Podobno w tym miejscu złożono ciało Matki Jezusa do grobu. Małe wejście do Kościoła nie ukazuje jego ogromu. Do wnętrza prowadzą dziesiątki chodów. Tu już nie ma takich kolejek jak do pozostałych miejsc na Starym Mieście.
Kościół Wszystkich Narodów i Ogród Oliwny
Rzymskokatolicka świątyni zwana inaczej Kościołem Konania. Podobno to w tym miejscu Jezus odbył swoje ostatnie spotkanie z Apostołami przed swoim pojmaniem.
Tuż przy cudownym architektonicznie kościele znajduje się Getsemani czyli Ogród Oliwny, w którym Jezus zasadził 6 oliwnych drzewek. Drzewka rosną tu do dziś.
Kościół "Ojcze Nasz" czyli Pater Noster
Obecnie są tu jedynie ruiny kościoła bizantyjskiego i za wejście trzeba zapłacić. Jednak przed kasą jest dobry punkt widokowy i za stanie na nim nie ma żadnych opłat. Jeśli nie chcecie płacić, można zajrzeć do środka, a potem z uśmiechem się wycofać.
Dominus Flevit
Czyli "Pan zapłakał". Niewielka kaplica na zboczu Góry Oliwnej. Według Ewangelii św. Łukasza w tym miejscu Jezus Chrystus zapłakał i przepowiedział upadek Jerozolimy.
Nas najbardziej urzekł widok z tej niewielkiej kapliczki.
Russian Church and Tower of the Ascension
Najbardziej niesamowity kościół jaki widziałam. Cerkiew ukryta w arabskiej dzielnicy. Jak się do niej dostać... tłumaczyli idźcie na górę a za rogiem po prawej w uliczce zobaczycie zieloną bramę. Zapukajcie, a pozwolą Wam wejść do środka. Tak było, ale czułam się jakbym pomyliła miejsca. Niestety w środku nie można nam było robić zdjęć, ale wnętrze powala i warto tu przyjść.
Jerozolima jak sami widzicie to mieszanka kulturowa na najwyższym poziomie. Mimo kilku negatywnych odczuć podczas pobytu w mieście, widzę więcej zalet niż wad. Niesamowite ile historii z Pisma Świętego można odczuć na własnej skórze będąc w stolicy Izraela.
Co do bezpieczeństwa, to w trakcie naszego pobytu nie było żadnych zamieszek i nic dziwnego się nie działo. Na ulicach można spotkać wielu wojskowych uzbrojonych w wielkie karabiny. Tu to norma. Nas może taki widok nieco przerazić, ale po kilku dniach człowiek się przyzwyczaja.
Jeszcze kilka słów o pamiątkach.
Różańce i krzyżyki z drzewa wiśniowego rządzą i warto je przywieźć. Jeśli jednak wybieracie się do Betlejem, to tam znajdziecie je w dużo lepszych cenach. Wybór pozostawiam Wam.
Jeśli w Jerozolimie, to chyba najwięcej tego typu rzeczy odnajdziecie na Starym Mieście. Pamiętajcie, że w dzielnicy muzułmańskiej można się targować. Polecamy też mydełka naturalne i mydełka z minerałami z Morza Martwego. Dorzucam kadzidełka oraz herbaty do listy.
Belas fotografias gostei deste passeio.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Rewelacyjna podróż i świetna relacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miejsce niezwykłe, więc z relacją było łatwiej ;-)
UsuńNic tylko zbierać na wycieczkę. To co człowiek zobaczy i przeżyje to nikt i nic mu tego nie zabierze :)
UsuńBardzo fajna wycieczka. Aż chce się teraz tam przenieść z zimnej Polski
OdpowiedzUsuńPrawda! Też bym się teleportowała do słoneczka.
UsuńPodróże to coś pięknego a te budowle. Kiedyś to budowano solidnie i jak pięknie. Dzisiejsza nowoczesna architektura nie dorównuje tym istnym dziełom sztuki.
OdpowiedzUsuń