menu_AFT20

wtorek, 27 grudnia 2016

Podróżnicze podsumowanie starego 2016

Jak co roku chyba każdy bloger podsumowuje miniony rok. Oczywiście ja również podsumuje swój, bo czas tak szybko leci, że człowiek w grudniu nie pamięta co robił w styczniu :-)

W tym roku udało się siedem razy wychylić nos za granicę i odwiedzić: 
3 x Czechy, Holandię, Grecję, Ukrainę i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Bloga lubi już ponad 450 osób.
58 dni w 2016 roku wykorzystałam na podróże

A teraz zobaczymy co się wydarzyło...

Styczeń
Rok rozpoczął się wyśmienicie, czyli zadartą głową pod Burj Khalifa kiedy to sztuczne ognie rozświetlały niebo nad Dubajem. Plaża, ciepła woda i około 25 stopni na plusie w zimie, to był cudowny czas. Najwyższy budynek świata i widok z 452 metrów oraz pływanie z delfinami. Na deser safari na pustyni, pływanie abrą po zatoce oraz spacery pod Burj Al Arab.


Luty
Ferie zimowe w stolicy, czyli z wizytą u warszawskiej Syrenki. Spacery po placu zamkowym i pod Barbakanem oraz odkrycie Szlaku Piwnic Starego Miasta.


Z wizytą w podziemiach Zamku w Będzinie, gdzie między innymi można podziwiać uskok będziński.


Krótka wizyta w Galerii Sztuki Współczesnej "Elektrownia" w Czeladzi czyli z wizytą u Wandzi (to koło zamachowe kiedyś czynnej w tym miejscy elektrowni kopalnianej).


Marzec
Dużo miejskich spacerów przez Sosnowiec do Będzina. Nie zawsze można podróżować daleko, więc trzeba korzystać z piękna okolicy.


W jeden weekend wyrwaliśmy się do zoo w Ostrawie. Nie ma to jak głaskanie kozy, co nie?


Pojechaliśmy także za miasto by poszukać wiosny (w Niegowonicach).


Kwiecień
Na początek wybraliśmy się do Sławkowa by podziwiać ruiny tamtejszego zamku. Okazało się jednak, że nie ma jak ich podziwiać, bo ruiny są ogrodzone, a do tego otwarte jedynie w wyznaczonych godzinach. No cóż... podziwialiśmy tą "górę kamieni" zza siatki.


Piękna wiosna w pięknym Amsterdamie i w ogrodach Keukenhof w Liesse. Tysiące tulipanów, rejs po kanałach, spacer po mieście, sery, rowery i niesamowici ludzie poznani w hostelu.


Maj
Piknik militarny w naszym mieście, gdzie T34 pokazał jak się zrywa asfalt. Dużo dymu, dźwięku silnika i fascynatów militariów. Super impreza.


Jak maj to i Noc Muzeów. Oczywiście uwielbiamy tą imprezę i cały wieczór do późnych godzin wieczornych zwiedzamy. Tym razem odwiedziliśmy Muzeum Sztygarka w Dąbrowie Górniczej, Pałac Mieroszewskich i Zamek w Będzinie oraz Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach.


Wracamy na będziński zamek już za moment, aby bawić się podczas pikniku rycerskiego. Walki rycerzy pokazy jazdy konnej i dużo więcej w ciepły majowy dzień to najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu.


Ostatni długi majowy weekend spędziliśmy w Rzeszowie spacerując po mieście, odwiedzając Muzeum Dobranocek czy okrągłą kładkę oraz pijąc zimne piwo na rynku podczas Rzeszów Carpathia Festival.


Będąc w Rzeszowie zajrzeliśmy także do Łańcuta, by obejrzeć kompleks zamkowy (storczykarnie, wozownie, zamek i palmiarnie).


Czerwiec
Miesiąc rozpoczęłyśmy pod ziemią, spędzając Dzień Dziecka w Kopalni Guido w Zabrzu.


Industriada to chyba druga, po Nocy Muzeów, najlepsza impreza, kiedy to można zwiedzać niesamowite miejsca bezpłatnie lub za symboliczne kwoty. My korzystamy z niej intensywnie. Odwiedzamy Sztolnie Królowej Luizy Park 12C w Zabrzu oraz Szyb Maciej.


W tym ciepłym miesiącu w moim grafiku pojawia się także Festiwal muzyczno - podróżniczy "Jam w Lesie" w Kasince Małej. Super ludzie, opowieści o podróżach i muzyka. Czego można chcieć więcej? Niczego :-)


Lipiec
Rabkoland czyli całodzienna zabawa w parku rozrywki oraz spacer w Parku Zdrojowym.


Sierpień
Mój miesiąc urlopowy, więc intensywnie wykorzystywany rok w rok. Tym razem wybrałam kierunek Lwów/Ukraina. Dużo spacerów po mieście, wycieczka po podziemiach, spacer na Wysoki Zamek czy wejście na wieżę Ratusza.



W ramach przejazdu kilka dni w Przemyślu, gdzie zwiedzamy Zamek, Muzeum Fajek i Dzwonów, podziemia miejskie i te w Archikatedrze oraz wieżę zegarową. Oczywiście dużo czasu spędzamy na rynku i zaglądamy do "Dzielnego Wojaka Szwejka".


Chwilkę później wygrzewamy tyłki na greckiej wyspie Korfu, mocząc się w basenie i oglądając wschody słońca. Te kilka dni stawiamy na relaks, a nie zwiedzanie. Jeden jedyny raz w tym roku.


Wrzesień
Obieramy kierunek Praga, czyli spędzamy weekend w stolicy Czech. Dopisuje nam pogoda, bo już od dawna przez trzy dni nie świeciło tak piękne słonko. Do tego w hostelu dzięki pomyłce właściciela śpimy za 150 koron, bo tyle kosztuje paczka papierosów, na którą umawiamy się w ramach rekompensaty.



Październik
To chyba najmniej podróżniczy miesiąc tego roku, ponieważ cały spędzamy na miejscu. Dużo spacerujemy, ale nie udaje się nigdzie wyskoczyć. Za to pada pomysł na przyszłoroczny kierunek, o którym więcej przeczytacie TUTAJ. 

Listopad
Kontynuując październikowe postanowienia kupujemy bilety na Islandię! Hura!
Marzenia trzeba spełniać!


Grudzień
Ten miesiąc również spędzamy stacjonarnie.
By nie było nudy odprawiamy 4-godzinny marsz by zrobić sobie zdjęcie z "Nelą małą reporterką" na promocji jej najnowszej książki. Zaglądamy na koncert góralskiego zespołu, który wyśpiewuje najlepsze pod słońcem pastorałki. Świetnie się bawimy na wieczornym kolędowaniu w Teatrze Zagłębia, a w Wigilię jemy rodzinną kolację w naszym domu i czekamy, aż zapuka do nas nowy rok.


Udało się także ukończyć pisać naszą pierwszą książę i teraz poszukujemy wydawnictwa, które chciało by ją dla nas wydać. Mam nadzieje, że w 2017 zobaczycie ją na półkach :-)
Trzymajcie kciuki!

10 komentarzy:

  1. Uroczo! :) Piękne dziewczynki

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rok mieliście, oby kolejny nie był gorszy, a widzę,że będzie bardzo ciekawy!Ściskam Was serdecznie i Wszystkiego Dobrego w 2017 roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na to, że miałaś wspaniały rok. Jakie plany na podróże w 2017r. ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maju teraz jestem w Niemczech, ferie spędzm w Budapeszcie, potem karnawał w Wenecji I Islandia na 100%. Reszta terminów nadal w przygotowaniu :-) Na pewno będzie to owocny rok!

      Usuń
  4. Super wpis. Oby w nowym roku udało się wam zwiedzić jeszcze więcej. Tego wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten rok należał do Was! Powodzenia w następnym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie"dziękuję i już mam za sobą Niemcy, a za trzy dni jedziemy do Budapesztu :-) uwielbiam podróżować!

      Usuń
  6. Piękny rok, bez dwóch zdań ;D

    OdpowiedzUsuń