Zobacz, zobacz... wszyscy gdzieś pokazują palcem, schylają się i głośno komentują.
Rusza się, ona żyje!
Ponownie słyszysz komentarze i kompletnie nic nie widzisz.
No cóż wygrywa ciekawość, więc zbierasz zadek i idziesz zobaczyć o czym Ci wszyscy ludzie gadają. Podchodzisz, a tam biedna, mała, zielona modliszka ze zdziwienia nie potrafi wdrapać się po wjeździe dla wózków i rowerów w przejściu podziemnym. Cóż... mimo iż patrzą, nikt nie podejdzie.
Biorę zatem zwierzaka i wynoszę na trawę kilka metrów dalej. Może teraz nikt jej nie rozjedzie jak się zagapi albo nie zauważy.
...prawdziwa lekcja biologi za mną...
Asia z niedowierzaniem się jej przygląda i od dziś będę jej bohaterką, bo w końcu wzięłam na ręce strasznego potwora i może uratowałam mu życie.
menu_AFT20
- Strona Główna
- O Nas
- REKORD POLSKI - 46 STOLIC EUROPY
- SPOTKANIA / MY W MEDIACH
- Ważniejsze wyprawy
- Azja - miejsca
- Europa - miejsca
- Polska - miejsca
niedziela, 13 sierpnia 2017
Zielony potwór
Etykiety:
ciekawostka,
co ciekawego w Przemyśłu,
modliszka,
podkarpackie,
Przemyśl,
Przemyśl inaczej,
Przemyśl z dzieckiem,
zwierzęta podkarpackiego
Lokalizacja:
Przemyśl, Poland
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz