menu_AFT20

niedziela, 4 października 2015

Dąbrowski Szlak Zabytków Techniki

Ciekawą mamy okolicę, więc nic jak ją eksplorować. Dla odmiany zamiast do Muzeum Miejskiego "Sztygarka" w danym budynku Szkoły Górniczej i Hutniczej w Dąbrowie Górniczej zapraszam Was kilka metrów pod ziemię, do kopalni ćwiczebnej przy tym właśnie muzeum.
Obiekt ten leży na Szlaku Zabytków Techniki i ciągle udoskonala swoją ofertę.
Czekamy na przewodnika jeszcze w budynku dawnej szkoły i razem z nim przechodzimy pod wejście do kopalni.
Jest to kopalnia, w której kiedyś fachu uczyli się zjeżdżający tu zewsząd młodzi mężczyźni, by zamiast uprawiać rolę, zejść pod ziemię.
Po wejściu wskakujemy jeszcze do osinobusu i w nietypowej kinowej sali słuchamy historii miasta Dąbrowa. Jak z małej osady przekształciła się w nowoczesne miasto.
Zakładamy żółte kaski i zaczynamy przygodę!



niedziela, 20 września 2015

Moje będzińskie TOP 5

Zbliża się jesień. Podobno mniej się ruszamy i wystawiamy nos za drzwi, bo pada, bo szaro, bo szybko ciemno, bla bla bla
Jednak jeśli już wyjdziemy za drzwi i zdecydujemy się po-eksplorować jakieś miasteczka, to nie wiemy gdzie iść, nie mamy pomysłu i kasy...
Stąd ja przygotowałam moje TOP 5 jednego z zagłębiowskich miasteczek, które warto odwiedzić i co więcej, jeśli się uprzemy, możemy zrobić to bezpłatnie.



środa, 2 września 2015

Sentymentalne podróże nieduże...

W tym roku miało być spokojnie i skromnie, bo przecież za chwilę wyruszmy w naszą drugą RODZINNĄ WIELKĄ PODRÓŻ.
Polska jednak wciągnęła nas ogromnie i mimo skromnego budżetu troszkę po niej pojeździłyśmy (tak, najczęściej we dwie). 
W naszych podróżach wykorzystujemy auto lub polskiego busa, którego nie trzeba reklamować. Śpimy pod namiotem, w hostelach, schroniskach (te uwielbiamy najbardziej). Zdarzyły się okazyjne noclegi w hotelach, kupione gdzieś na gruponie lub w bookingowej promocji.
Ciągle przekonujemy wszystkich, że by podróżować nie trzeba mieć milionów.
Nie wszyscy w to wierzą...
Dużo osób uciekając gdzieś na chwilkę, od czasu do czasu, marzy o ****hotelu najlepiej ze spa. 
My uciekając prawie co weekend skupiamy się na naszym namiocie i śpiworach i ludziach, których uwielbiamy poznawać i spotykać na naszej drodze. Skupiamy się na wspólnych chwilach, wspomnieniach i wrażeniach. 

Nasza tegoroczna mapa Polski

wtorek, 1 września 2015

Sosnowiec - czy jest tu coś ciekawego?

Sosnowiec, woj. śląskie, część Zagłębia Dąbrowskiego z ogromnym zapleczem historycznym.
Miasto pełne ciekawych zakątków, choć niepozorne, może nawet miejscami troszkę szare. 
Miasto pełne miłych, sympatycznych i uśmiechniętych oraz bardzo otwartych ludzi.

Mieszkam tu od ponad 12 lat i nadal nie znam wszystkich ciekawych zakątków, ale kilka z nich chciałabym Wam polecić.

Zamki i Pałace
1. Zamek Sielecki - leży w dzielnicy Sielec, na lewym brzegu Czarnej Przemszy. Obecnie znajduje się tu sosnowieckie Centrum Sztuki.
2. Pałac Dietla - znajduje się na ul. Żeromskiego. Posiada prywatnego właściciela, który cały czas odnawia wnętrza pałacowe, ale można go od czasu do czasu zwiedzać.
3. Zespół pałacowo-parkowy Schöna na Środulce - obecnie Muzeum w Sosnowcu;
4. Nowy pałac Schöna, obecnie budynek sądu.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Dziś gościnnie Weronika z bloga "Maszyny okiem dziewczyny" - ciekawi?

Dziś w gościnnym wpisie Weronika. Osiemnastoletnia pasjonatka, która prowadzi bloga o środkach transportu zewnętrznego. Zajmuje się pociągami, samolotami, statkami, samochodami oraz Kosmosem. Prowadzi bloga pod nazwą Maszyny okiem dziewczyny
, na którego serdecznie zapraszam! W poniższym wpisie opowie o podróżowaniu koleją w Polsce. Miłego czytania!

Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie- w tym wpisie, słowa Stanisława Jachowicza aż proszą o wspomnienie. Często podziwiamy szybkie, nowoczesne koleje zza granicy czy przepiękne trasy kolejowe naszych sąsiadów. Byłoby to całkowicie normalne, gdyby nie to, że nie zauważamy piękna maszyn z naszej ojczyzny! Pomimo wielu opóźnień, podróż pociągiem po Polsce nie musi być ciężka, wręcz przeciwnie. Wiele udogodnień zawdzięczamy zmodernizowanemu taborowi, przeszkolonej obsłudze i wyjątkowym widokom. Co mam konkretnie na myśli? 

http://www.collingwoodsearch.co.uk/our-insights/rail/network-rail-what-does-the-future-hold/

czwartek, 20 sierpnia 2015

Bajkowo - filmowa Łódź

Zanim nie odwiedziłam tego miasta, nie miałam pojęcia jak bardzo bajkowo - filmowym miastem jest Łódź...ale od początku.
W tym mieście znajduje się Muzeum Kinematografii. Muzeum mieści się w pałacu Karola Scheiblera przy Placu Zwycięstwa 1. Zaraz w wejściu przywitał nas Filemon i Bonifacy.



środa, 19 sierpnia 2015

Po co włazić do kanału?

Łódź, Plac Wolności, ponad 30 stopni Celsjusza...po co siedzimy w tym słońcu i rozmawiamy z przemiłym Panem, który mieszka w Łodzi od przeszło 20 lat i zakochał się w tym mieście?
Jak to po co?
Pozwiedzać.
Ale co zwiedzać w tym miejscu? Przecież jest tu jedynie pomnik Tadeusza Kościuszki...
Błąd!
Jest tu o wiele więcej :-)
W roku 1926 wokół Placu Wolności został zbudowany kanał deszczowy. To taki owalny zbiornik, który otacza plac. Pracownicy Wodociągów i Kanalizacji potocznie nazywali go "dętką", bo w przekroju poprzecznym w sumie przypomina napompowaną dętkę.
Obecnie znajduje się tutaj bardzo ciekawe i dość niezwykłe Muzeum Kanału "Dętka".
Bilety kupuje się w Oddziale Muzeum Miasta Łodzi, wejście w bramie, a sama siedziba Muzeum Miejskiego mieści się po lewej stronie wychodząc z Piotrkowskiej i patrząc na pomnik Tadeusza Kościuszki.

wtorek, 18 sierpnia 2015

Śladami Mikołaja Kopernika w Toruniu

Mikołaj Kopernik urodził się 19 lutego 1473 roku w Toruniu, zmarł 70 lat później we Fromborku.
Ten wybitny polski astronom wywrócił całkowicie wiedzę o naszym Układzie Słonecznym. Ja bardzo lubię powiedzenie, że "wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię". Może zapamiętałam to ze szkoły?
Tak czy inaczej śladów Mikołaja Kopernika w Toruniu jest tak dużo, jak to tylko możliwe.

Pierwszym akcentem jest pomnik Mikołaja Kopernika na Rynku Staromiejskim, który stoi w tym miejscu od 25 października 1853 roku.


niedziela, 16 sierpnia 2015

Czy zwiedzanie Polski jest drogie?

Zwykle po powrocie z wakacji liczymy ile nas te wszystkie przyjemności kosztowały.
Ja także podjęłam się wyzwania i wykonałam kalkulację kosztów naszej 5-cio dniowej wycieczki, aby pokazać, że Polska nie jest wcale droższa od zagranicznych wojaży. Jej piękno i ciekawostki będę opisywać w kolejnych postach, a dziś skupie się jedynie na wydatkach.
Podkreślam, że to były wakacje na bogato czyli hotelowe śniadania i przynajmniej dwa dodatkowe ciepłe posiłki. Pogoda ponad 30 stopni, więc woda i lody nałogowo.
Bardzo dużo zwiedzania - lista miejsc opisana w kalkulacji.
Dużo wrażeń, spostrzeżeń, ciekawostek, wspomnień i prawie 400 zdjęć. Wiele miłych i ciekawych osób spotkanych po drodze. Cudowne muzealne opowieści.
To była cudowna wycieczka.

A przechodząc teraz do sedna sprawy...



piątek, 7 sierpnia 2015

Zachęciny Was - Świętokrzyskie

Na przełomie XIII i XIV wieku niespełna 2 km od obecnej drogi S7 z niewiadomej inicjatywy powstał taki oto przepiękny zamek warownia w Chęcinach (k/Kielc, woj. świętokrzyskie).


Przejeżdżałam tą drogą pewnie z 50 razy zanim w końcu zmotywowałam się by zajrzeć tam z Asią.
I wiecie co?
Głupia byłam, że nie zdecydowałam się wcześniej :-)
Co prawda droga pod górkę w ponad 30 stopniowy upał mocno dała się we znaki, ale widoki rekompensowały lejący się litrami pot.

Szlakiem Orlich Gnizd (z Asią)

Zmotywowana wczorajszą wycieczką zdecydowałam pozbierać wszystkie odwiedzone przez nas miejsca w jedną całość i sprawdzić ile jeszcze miejsc z listy 16-stu pozostało nam do odwiedzenia (bo chcemy je zobaczyć jeszcze przed końcem tych wakacji).

Od początku...

Szlak Orlich Gniazd to 16-ście obiektów zgodnie z listą poniżej:

mapka pochodzi ze strony http://www.orlegniazda.pl/ - bardzo polecam

niedziela, 26 lipca 2015

Polska jest piękna!

Uwielbiam jeździć po naszym kraju i nie wiem dlaczego tak bronimy się od spędzania tutaj wakacji.
Mamy przepiękne miasta i miasteczka...


poniedziałek, 20 lipca 2015

Oderwać się od ziemi choć na chwilę

Góra Żar kojarzy się z kilkoma atrakcjami: wspinaczką pieszą, paralotniarstwem, zjazdami ekstremalnymi na rowerach, zimą z nartami i deską, technicznie z elektrownią szczytowo - pompową, oczywiście z Beskidem Małym, jeziorem i Międzybrodziem Żywieckim.
Dzieje się tam jeszcze jedno ciekawe, cykliczne wydarzenie, które przyciąga może specyficzną i zakręconą grupę osób, ale za to niezwykle ciekawych osób z doskonałym poczuciem humoru umiejących świetnie się bawić - modelarzy lotniczych.
Tak, w tym roku w dniach 18-19 lipca na lotnisku szybowcowym odbył się coroczny Piknik Modelarski.


wtorek, 7 lipca 2015

Góry i dziecko? Czy to możliwe?

Czuje się nieco rozdarta opiniami moich znajomych, bo jedni uważają nas za świetnych rodziców, a drudzy za kompletnych idiotów ciągających za sobą to nieszczęsne małe dziecko :-)
Gdzie 6-latka jest mała? przecież sama mówi, że już za chwilkę idzie do szkoły.
Ogólnie nasza Asia powtarza, że lubi podróżować, oglądać nowe rzeczy i poznawać nowych ludzi.
Jak ma do wyboru zabawkę kontra wycieczkę, to i tak wybierze wycieczkę.

Wracając do gór...

Dobrze jest stopniować trudność naszych wędrówek i obserwować najmłodszego w rodzinie piechura. Wiadomo, że pierwsza wycieczka od razu na szczyt 3h pod górę może zrazić do końca życia. Jednak wybierając mądrze i ciekawie uwierzcie, że nasze pociechy to wciągnie jak błotko.
Dzieci uwielbiają brać z nas przykład, są niesamowicie wytrzymałe. To co nas blokuje siedzi w naszych głowach, a nie w tych małych kochanych główkach.
Warto jednak wkładać tam nie tylko piękno, ale i zasady. Co zabrać do plecaka z ubrań, picia, jedzenia. Kilka słów o apteczce i zachowaniu na szlaku. Oczywiście dobre wygodne buty, kurtka czy spodnie.

A jakie te góry?

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Trzy historie pamiątek z podróży moich znajomych blogerów

Jedno hobby, a tyle jego odmian. Jakie to cudowne. Każdy z nas chce zatrzymać i zapamiętać jak najlepiej chwilę spędzone w podróży. To dlatego kupujemy drobiazgi i pocztówki, robimy tysiące zdjęć i zachowujemy mapy bądź bilety. Jednak dla każdego z nas inna rzecz ma największą wartość i obdarzamy ją sentymentem. To ona przypomina nam chwilę radości i przywraca wspomnienia.
Jak myślicie, co to jest?
Przeczytajcie sami co z podróży przywożą znani mi blogerzy.

Kuba z bloga  http://plecakwspomnien.eu/

"Z natury jestem minimalistą i nigdy nie kupuję pamiątek z podróży. Nie lubię mieć dużo drobiazgów, które walają mi się po domu. Czasem jednak zdarzy się, że dostanę coś od spotkanych po drodze osób, albo znajdę coś, z czym wyjątkowo ciężko mi się pożegnać. Na takie pamiątki mam specjalne pudełko.

niedziela, 28 czerwca 2015

Industralnie w Grodźcu

Jedziemy sobie drogą... po woli, przed siebie... aż tu naszym oczom ukazuje się coś pięknego.
Wybudowano ją w 1857 roku, a jej właścicielem był Ciechanowski Jan.
Co to?
Czy ktoś już wie?
Podpowiedź: produkowano tutaj cement portlandzki.
Cementownia Grodziec bo o niej mowa to niezwykła budowla, którą zaszachowała Kopalnia "Grodziec". Dlaczego zaszachowała?
To jak w szachach "szach mat" tak i tutaj okazało się, że poprzez wyeksploatowane złoża węgla o grubości około 1,8 metra, które wydobyła wyżej wymieniona kopalnia, cementowania a dokładnie jej struktura uległa nieodwracalnym uszkodzeniom i 31 lipca 1979 roku zakończyła swoją działalność.
Słyszeliśmy pewnie nie raz o szkodach górniczych i takie właśnie szkody spowodowały zamknięcie Cementowni, która nie dość, że piękna to nie upadła z powodu kryzysu czy wojny, a z powodu ludzkiej zachłanności. Chcieliśmy mieć zbyt dużo i straciliśmy taki obiekt.
Szkoda? Jak najbardziej. Wiele osób straciło pracę, a puste mury opowiadają historię jej wspaniałości.

PS. Ochrona zjawia się po 40 minutach naszej obecności, więc oddalamy się z pakietem zdjęć poniżej. Było warto!

sobota, 27 czerwca 2015

Katowice? Czemu nie!

Katowice kojarzą się jeszcze większości z centrum śląska, górnikami, wysokim zanieczyszczeniem powietrza i kompletną szarością.
Nie!
Takie Katowice już dawno się skończyły i pięknieją z dnia na dzień.
Jest wiele negatywnych opinii o Strefie Kultury w Katowicach tuż przy rondzie i najsławniejszym budynku tego miasta jakim jest Spodek, ale mnie się tu podoba.
Spróbuje Was przekonać, że jest tu fajnie, że można się przespacerować, odpocząć i pobawić.

Naszą wycieczkę rozpoczęłyśmy przy oddziale Muzeum Śląskiego, ale tutaj wrócimy kolejnym razem, bo będzie o czym opowiadać...


niedziela, 14 czerwca 2015

Gotycka przygoda na zamku, w którym nie było królewny

Piękna słoneczna niedziela i kolejna przygoda, tym razem zwiedzamy siedzibę krakowskich biskupów... skoro biskupów, to już wiadomo czemu nie było tam królewny.
Drewniany gród powstał przed 1125 rokiem, ale jego pierwsza murowana konstrukcja pochodzi z XIV wieku. Przebudowy zamku z drewnianego na murowany dokonał jeden z synów Kazimierza II, księcia bytomskiego. Mieszko lub Jerzy wybudowali stołp i budynki mieszkalne otoczone murem.
Zamek zmieniał właścicieli i odpierał szturmy wojsk. Od 1444 roku zamek jest własnością biskupa Zbigniewa Oleśnickiego i jednocześnie od tej chwili datuje się powstanie niezależnego księstwa siewierskiego.
W XVIII wieku zrujnowany najazdami zamek opuszczono. Po roku 1970 przeprowadzano w nim prace archeologiczne. Od 2007 roku zamek jest przywracany do swej świetności.
Oczywiście wielokrotnie przez swe lata istnienia każdy z właścicieli go przebudowuje i dobudowuje.
Dziś jednak przyciąga ciekawskich, szczególnie w weekend kiedy można go zwiedzać. Zamek w Siewierzu można zwiedzać bezpłatnie w ciągu całego tygodnia, jednak od poniedziałku do piątku należy umówić wizytę z Izbie Kultury i Tradycji Dawnej przy ulicy Tadeusza Kościuszki 5 w Siewierzu.
A teraz kilka zdjęć...

Zrekonstruowany most zwodzony prowadzący do zamku

niedziela, 7 czerwca 2015

Barania Góra i moje "dlaczego ludzie chodzą w góry?"

W piątek o 5:00 rano pobudka, a o 8:00 już na starcie niebieskiego szlaku... idziemy, my dwie - Ja Mama i Asia, moja wiecznie niestrudzona 6-latka.
Szlak przewiduje około 2,5h wspinaczki + nasze tempo, przerwa na picie i śniadanie, będzie około 3,5h.


Początek szlaku to świetnie zapowiadająca się ścieżka spacerowa - dodam, że wyasfaltowana, więc wielu wydaje się, że ta Barania Góra to taka wycieczka jak na Morskie Oko.
Sandałki, brak nawet butelki z wodą czy czegoś z dłuższym rękawem, bo przecież słońce jest i ciepło, to co ja się czepiam.

środa, 27 maja 2015

Centralne Muzeum Pożarnictwa i Muzeum Mysłowice

Dziś podpowiem jak nie nudzić się w niedzielę i zwiedzić dwa muzea nie wydając ani grosza :-)

W jednym miejscu w budynku przy ulicy Stadionowej 7a w Mysłowicach znajdują się dwa świetne muzea: pożarnictwa i miejskie.
Oba są udostępnione wszystkim zwiedzającym od wtorku do piątku (czyli poniedziałek zamknięte) w godzinach 10:00 - 16:00 (lub 18:00 w okresie letnim). Niedziela jest dniem specjalnym, ponieważ wstęp jest bezpłatny, a na dole można przybić pieczątkę i kupić fajne zakładki do książek po 20 gr oraz pocztówki po 55gr.
1 i 1/3 piętra zajmuje ekspozycja Muzeum Pożarnictwa + ogromy namiot i kilka wolno stojących obiektów na zewnątrz (obecnie trwa remont jednej z dużych sal ekspozycyjnych). Pozostałe 2/3 piętra to ekspozycje Muzeum Miejskiego.

Co możemy zobaczyć?
Wiele niesamowitych konnych sikawek, pompy pożarnicze, samochody z różnych stron świata i lat istnienia służby pożarniczej na świecie, a do tego przepiękna wystawa zdjęć obrazująca czym poza gaszeniem pożarów znajdują się strażacy (poczynając od ratowania kotka na drzewie, do wypadków samochodowych, powodzi czy wyjazdów ratunkowych do trzęsień ziemi).


niedziela, 24 maja 2015

Historyczne zakątki Mysłowic

Kiedyś na blogu opowiadałam o Trójkącie Trzech Cesarzy, ale to nie jedyne historyczne miejsce w okolicy.

Obecnie znajduje się tu jedynie pomnik, ale kiedyś...

W 1907 roku na prawym brzegu Przemszy zrealizowano projekt "Zmierzch Bogów" autorstwa Wilhelma Kreisa, miał 22 metry wysokości i zbudowany był ze śląskiego - strzegomskiego granitu. Kosztował 70 tys. marek niemieckich...

...a była to Wieża Bismarcka.

Zdjęcie z portalu fotopolska.eu

niedziela, 17 maja 2015

Międzynarodowe Prawo Jazdy - kiedy? za ile? gdzie?

W związku z naszym najnowszym projektem Emirates Family Trip 2015/16 musieliśmy podjąć wyzwanie wyrobienia sobie Międzynarodowego Prawa Jazdy.
Z tego powodu, będąc na świeżo, przybliżymy informację na jego temat.

Przykład (Internet)
Kiedy?

Międzynarodowe Prawo Jazdy należy wyrobić wybierając się do krajów poza Europę, które nie uznają naszego polskiego dokumentu.
Poza Europą, nasz dokument uznają jeszcze takie Państwa jak:

Republika Południowej Afryki Królestwo Marokańskie
Wspólnota Bahamów Mongolia
Federacyjna Republika Brazylii Republika Nigru
Republika Filipin Islamska Republika Pakistanu
Gruzja Republika Senegalu
Kooperacyjna Republika Gujany Republika Seszeli
Islamska Republika Iranu Republika Środkowoafrykańska
Izrael Republika Tadżykistanu
Cesarstwo Japonii  Republika Tunezyjska
Republika Kazachstanu Turkmenistan
Demokratyczna Republika Konga Wschodnia Republika Urugwaju
Republika Korei Republika Uzbekistanu
Republika Kuby Republika Wybrzeża Kości Słoniowej
Kuwejt Republika Zimbabwe
Tabelka ze strony Polskiego Związku Motoryzacji

Międzynarodowe Prawo Jazdy to tłumaczenie naszego dokumentu na język angielski.
Musimy go posiadać w takich Państwach jak:
- Zjednoczone Emiraty Arabskie
- USA
- Kanada
- Meksyk
- Etiopia
- Kenia
- Jordania
- Senegal
- Jamajka
- .....

 Międzynarodowe Prawo Jazdy wydawane jest na okres 3 lat, po tym czasie traci ważność.

Za ile?

Wyrobienie Międzynarodowego Prawa Jazdy kosztuje w roku 2015 - 35 zł.
Należy jednak pamiętać, że do jego wyrobienia musimy mieć fotografię 3,5 x 4,5 cm ukazującą nasz lewy profil, bez okrycia głowy (chyba, że nasze wyznanie nakazuje jej okrywanie) oraz kserokopię naszego polskiego dokumentu.

Gdzie?

- opłata
- zdjęcie
- kserokopia prawa jazdy PL
- wniosek (można wypełnić na miejscu)

składamy w miejscowym Wydziale Komunikacji Miejskiej i po 3 dniach odbieramy naszą międzynarodową wersję.

Mam nadzieje, że Wam się przyda.
Warto sprawdzić czy tam, gdzie się wybieramy poza Europę, możemy jeździć i wypożyczyć samochód tylko z naszym dokumentem, czy musimy się do tej jazdy odpowiednio przygotować.

poniedziałek, 4 maja 2015

Co ciekawego można odwiedzić w Cieszynie?

Chciałam dziś polecić jedno cudowne miejsce w polskim Cieszynie, które warto odwiedzić.
Wycieczkę rozpoczniemy od pozostawienia transportu czterokołowego w pobliżu ulicy Zamkowej. Następnie drewnianymi schodkami udamy się na tył Zamku.


niedziela, 3 maja 2015

Co łączy Cieszyn z banktonem 20-sto złotowym?

Każdy z nas płaci od czasu do czasu gotówką lub odbiera resztę, ale nie każdy z nas przygląda się dokładnie co na tych banknotach widnieje poza twarzami królów i awersami monet z przed co najmniej kilkudziesięciu lat. Z tego powodu dziś opowiem Wam o spacerze "za 20 zł".

Na początek rzućcie okiem na banknot 20-sto złotowy...

zdjęcie zaczerpnięte z Internetu
...a teraz posłuchajcie opowieści.

sobota, 2 maja 2015

Z miłości do naparstków - historia niesamowitej kolekcji Marty

Całkiem niedawno napisałam na blogu o moich pamiątkach z podróży. Chwilkę później ujrzałam bardzo ciekawy komentarz pod postem i oczywiście stwierdziłam, że muszę za nim podążyć by odnaleźć właścicielkę. Udało się, trafiłam na Martę.

Marta prowadzi bloga My thimbles


Jej pamiątki z podróży są niesamowite i tak mnie urzekły, że namówiłam Martę by opowiedziała jak się to wszystko zaczęło. Posłuchajcie sami...

---*---*---*---*---*---*---*---*---*---*---*---*---*---

Był koniec sierpnia 2009 roku, stałam w sklepie z pamiątkami w miejscowości Saint-Hilare-de-Riez. To był ostatni dzień naszego pobytu nad oceanem. Jedno z moich podróżniczych marzeń się spełniło, wiec nastał dzień zakupu przedmiotów, które miały nam o tym miejscu przypominać.

piątek, 1 maja 2015

Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku - gdzie i po co?

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że wielu Polaków nie docenia parków w Polsce, a chwali i podziwia parki za granicą naszego kraju. Mam nadzieje, że tym postem przekonam tych nieprzekonanych i zachęcę do spacerów również po naszych parkach.

Wiosna - najpiękniejsza pora roku. Niesamowity odcień zieleni, kwitnące kwiaty, fontanny, odnowione alejki dla rowerzystów i rolkarzy... U nas na prawdę jest wszystko!
Mimo mżawki wielu spacerujących, rolkarzy i osób na rowerach. Dzieci biegające w kapturach i te w wózkach. Jest majówka, czas wyjść z domu :-) bo warto!


W parku można znaleźć dużo ciekawych rzeźb, wszystkie oznakowane i ponumerowane. Alejki do nich co najmniej wybrukowane i oczywiście pięknie posprzątane, aby były dostępne. Fontanny działają już pełną parą, a tuż nad głowami działa kolejka linowa z dwoma typami wagoników: gondolami bądź krzesełkami (więcej tutaj).


niedziela, 19 kwietnia 2015

Cementownia Jaworzno Szczakowa

...lub raczej to co po cementowni zostało stało się dziś celem naszej wycieczki.

Fabryka Portland Cementu Szczakowa, bo tak brzmiała oficjalna nazwa cementowni, powstała w roku 1952.
Dziś jest w trakcie rozbiórki. Na jej miejscu jeden z developerów chce postawić nowoczesne osiedle. Czy tak się stanie przekonamy się zapewne za kilka lat.

My zajrzeliśmy tam by uchwycić jeszcze jej zgliszcza w obiektywie aparatu, zanim całkowicie ślad po niej zaginie. Nie zbliżaliśmy się do budynków celowo, ponieważ towarzyszyła nam nasza 6-latka. Jednak nawet bez wchodzenia do środka, można poczuć niezwykły klimat tego miejsca.

Popatrzcie sami...


piątek, 27 marca 2015

Spaceruję po Valenciennes

Zawsze na delegacjach mam zbyt mało czasu by zwiedzić dane miejsce od "A do Z", ale spaceru i robienia zdjęć nie potrafię sobie odpuścić.
Tym razem zabiorę Was na przechadzkę po Valenciennes, czyli miasteczku w północno-wschodniej części Francji. Do pięknych widoczków dorzucę słońce, piękny ciepły wiaterek i uśmiechniętych francuzów, którzy nadal niewiele mówią po angielsku ale są znacznie bardziej otwarci niż 10 lat temu kiedy tam studiowałam.

Spacer rozpoczynamy po dworcem kolejowym, który widzicie poniżej. Zdjęcie zrobiłam z okna mojego pokoju w hotelu o wdzięcznej nazwie "Kot w Butach".


sobota, 7 marca 2015

Spacer po Sztokholmie

Zapraszam na spacer po szwedzkiej stolicy, w której znalazłam się zupełnie przypadkiem i bardzo spontanicznie podczas jednej z delegacji w roku 2012. Nie miałam przyjemności odwiedzić żadnego z 70 muzeów znajdujących się w tym mieście, ale sam spacer sprawił mi dużo radości. Sztokholm jest pięknym miastem pełnym historii. Jest siedzibom rządu i parlamentu oraz rodziny królewskiej.

Ciekawostka:
Polskie miasto partnerskie Sztokholmu to Częstochowa i Warszawa.

Sztokholm leży nad Morzem Bałtyckim i poprzecinany jest mnóstwem kanałów, co tworzy niezwykły urok tego miasta.


czwartek, 26 lutego 2015

Biało - czerwona, a nie flaga

Najniższa, ale piękna i zimna dama w biało-czerwonym metalowym kubraku. Nie można jej zwiedzać, ale mimo to przyciąga tłumy turystów stojących pod siatką i czytających jej historię. Oświetla drogę marynarzom, a jej światło sięga na 15 mil morskich czyli tak dla ludzi 27,78 km. Tyle nawet nie mam do pracy, więc trzeba dziewczynie przyznać, że ma moc.
Wspominałam już, że do dużych nie należy, ale liczy sobie 17 metrów.
Dla ciekawskich jej metalowe kawałki pochodzą z nautofonu. Co to takiego?
To buczki mgłowe wykorzystywane na statkach służące do nadawania sygnałów dźwiękowych. To taka długa metalowa bucząca tuba, zupełnie dla laików.
Odwiedziliśmy ją w 2013 roku, podczas 10-ciodniowych nadbałtyckich wakacji.

wtorek, 24 lutego 2015

Historia pewnego zamku

Był piękny słoneczny dzień roku 1508, kiedy to rozpoczęła się budowa tego cudownego renesansowego zamku znajdującego się na wysokiej skarpie wiślanej. Rozpoczął ją Pan Mikołaj Firlej, hetman wielki koronny... a dokończył 18 lat później jego syn Piotr. Zamek w Janowcu, bo o nim mowa, odwiedziłyśmy w roku 2013 kiedy to jeszcze trwała jego renowacja. Padał deszcz, a na ścieżkach można było przeskakiwać kałużę. Z góry można podziwiać Wisłę i dużo bardziej zatłoczony Kazimierz Dolny.
Wracając jednak do zamku...
W latach 1565-85 włoski architekt Santi Gucci prowadził przebudowę stylu tego zamku.
W 1656 roku Szwedzi najechali ten piękny zamek, ograbili go i podpalili. Jego los uratowała rodzina Lubomirskich odbudowując go w stylu barokowym pod nadzorem holenderskiego architekta Tylmana.
Jedną z ciekawszych historii zamku jest fakt, iż w 1783 roku Jerzy Marcin Lubomirski tak najzwyczajniej przegrał go w karty.
Późniejsze losy to sprzedaż z rąk do rąk i niemożność utrzymania zamku w dobrym stanie.
Na szczęście w roku 1993 zamek trafia w ręce Muzeum Nadwiślańskiego i stopniowo jest remontowany, a my możemy cieszyć się jego pięknem.

piątek, 2 stycznia 2015

Centrum Nauki Kopernik naszymi oczami

Warszawskie Centrum Nauki Kopernik mieści się na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Sam budynek jest przepiękny i przyciągający, ale od początku.
Aby dostać się komunikacją miejską z Centrum polecam autobus linii 162, przystanek Biblioteka Uniwersytecka. Wystarczy kilka kroczków w prawo i już jesteśmy pod CNK.

obrazek zapożyczony ze strony http://www.kopernik.org.pl/

Po przekroczeniu progu ukazuje się naszym oczom gromada ludzi w kolejkach. Szybko okazuje się, że większość osób stoi po odbiór zarezerwowanych wejściówek, a nasza kolejka dla nieprzezornych :-) jest pusta. Kupujemy bilecik rodzinny za 66zł i udajemy się do szatni, która to mieści się po lewej stronie od wejścia. Są to szafeczki na zwrotne 2zł, które bez najmniejszego problemu mieszczą trzy zestawy kurtek, czapek i rękawiczek.

czwartek, 1 stycznia 2015

Powitanie Nowego Roku w...

29 grudnia, a tu brak planów na Sylwestra... tak nie może być! Szybkie logowanie na znane mi stronki i poszukiwanie ciekawego rozwiązania przyniosło swe owoce w ciągu godziny. Nie będziemy siedzieć w domu i patrzeć w TV, potem szampan i spać.
Za to pomarzniemy, pochodzimy, potańczymy, wypijemy szampana i pójdziemy spać ;-) Brzmi tylko troszkę lepiej, ale z 5-latką to i tak niezłe wyzwanie.
31 grudnia pakowanie rzeczy, szampanów, przygotowanego jedzonka i w drogę. Po 1,5h na polskich drogach docieramy na miejsce, odbieramy kluczyki i parkujemy sobie fiacika w podziemnym garażu. Odnajdujemy klatkę schodową, wjeżdżamy windą na wybrane pięterko i wow! ale mamy zajefany apartament i chyba większy niż nasze mieszkanko.
Mimo to nie siedzimy dłużej niż 30 minut. Wypakowujemy gratki i idziemy spacerkiem na rynek.

Obowiązkowo zdjęcie przed największą choinką...