Jedziemy sobie drogą... po woli, przed siebie... aż tu naszym oczom ukazuje się coś pięknego.
Wybudowano ją w 1857 roku, a jej właścicielem był Ciechanowski Jan.
Co to?
Czy ktoś już wie?
Podpowiedź: produkowano tutaj cement portlandzki.
Cementownia Grodziec bo o niej mowa to niezwykła budowla, którą zaszachowała Kopalnia "Grodziec". Dlaczego zaszachowała?
To jak w szachach "szach mat" tak i tutaj okazało się, że poprzez wyeksploatowane złoża węgla o grubości około 1,8 metra, które wydobyła wyżej wymieniona kopalnia, cementowania a dokładnie jej struktura uległa nieodwracalnym uszkodzeniom i 31 lipca 1979 roku zakończyła swoją działalność.
Słyszeliśmy pewnie nie raz o szkodach górniczych i takie właśnie szkody spowodowały zamknięcie Cementowni, która nie dość, że piękna to nie upadła z powodu kryzysu czy wojny, a z powodu ludzkiej zachłanności. Chcieliśmy mieć zbyt dużo i straciliśmy taki obiekt.
Szkoda? Jak najbardziej. Wiele osób straciło pracę, a puste mury opowiadają historię jej wspaniałości.
PS. Ochrona zjawia się po 40 minutach naszej obecności, więc oddalamy się z pakietem zdjęć poniżej. Było warto!
menu_AFT20
- Strona Główna
- O Nas
- REKORD POLSKI - 46 STOLIC EUROPY
- SPOTKANIA / MY W MEDIACH
- Ważniejsze wyprawy
- Azja - miejsca
- Europa - miejsca
- Polska - miejsca
Dzięki za post.
OdpowiedzUsuń