Trudno być we Lwowie i nie zajrzeć przynajmniej pod Operę. My mieszkając jakieś 25 minut spacerkiem od tego cudownego miejsca, oczywiście zdobyłyśmy ją na nogach. Biorąc pod uwagę dystanse pomiędzy ciekawymi zakątkami miasta w większości przypadków można chodzić pieszo. Jeśli musimy skusić się na podjechanie tramwajem, to na pewno nie zabije to naszego portfela, bo bilet kosztuje 2 UAH czyli jakieś 35 groszy.
Wracając do Opery.
Niestety pierwsze 3 tygodnie sierpnia opera jest zamknięta i trwa wakacyjna przerwa, więc do środka nie udało nam się wejść. Jednak sam pobyt na placu przed operą dużo nam wynagrodził. Znajduje się tutaj wspaniała fontanna i restauracyjka, nad którą tańczą w wietrze metalowe baletnice. Mnóstwo osób robi zdjęcia i filmiki.
Niestety znajdą się i tacy co żebrają, ale jak to powiedział nasz przewodnik w podziemiach, lepiej nie dawać. Oni nie są biedni, to ich sposób na życie.
A tak wygląda plac przed operą. Prawda, że cudowny?
menu_AFT20
- Strona Główna
- O Nas
- REKORD POLSKI - 46 STOLIC EUROPY
- SPOTKANIA / MY W MEDIACH
- Ważniejsze wyprawy
- Azja - miejsca
- Europa - miejsca
- Polska - miejsca
Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńJa kocham Indie, a szczególnie ich świetne szkoły Jogi :)