Co prawda nie palę cygar, ani nawet papierosów, ale ta popielnica do cygar "Ptaszek" bardzo mi się spodobała. Ten cudny wyrób wygląda jakby za chwilkę miał odlecieć.
Na wystawie odnaleźliśmy również dużo ciekawych wazonów, w których urzekły nas głównie zdobienia podstaw. W niektórych zostały uchwycone ciekawe kształty bąbelków i pojęcia nie mam jak ktoś je wykonał, ale to właśnie czyni je niezwykłymi.
Muszę dodać, że huty szkła zaczęły się w Polsce rozwijać dopiero po 1945 roku, kiedy to wojna się skończyła, a przemysł pomału budził się do życia. Nikt również nie dbał wcześniej o czytelne zasady wzornictwa przemysłowego. Dopiero powstały w 1950 roku Instytut Wzornictwa Przemysłowego zapoczątkował dobry trend i połączył masową produkcję i funkcjonalność z zasadami estetyki.
Dziś chyba my młodzi nie doceniamy szkła i kryształów, ale czas to zmienić! Zapraszam więc do muzeum, gdzie można podziwiać piękno wytworzone ludzkimi dłońmi i płucami, bo zapewne nadmuchać się trzeba by coś takiego powstało.
Kryształy rządziły w domach w latach '90, później moda minęła. Z naszego domowego zestawu pozostała tylko jedna koniakówka, reszta się wytłukła. Wielką fanką szkieł nie jestem, do Sosnowca mam daleko, ale dziękuję za tę wycieczkę. Dobrze wiedzieć, że są takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze na pamiątkę po mamie kilka kryształów, na cukierki i takie dziwaczne kryształowe dzielone "tacki". W Sosnowcu i w pobliżu jest wiele ciekawych miejsc. Ja nie pochodzę z tych stron, więc cieszy mnie odkrywanie okolic. Kiedyś miałam wrażenie, że jest tu kopalnia na kopalni. Teraz wiem, że wiele z nich nie zostało. Pozdrawiam!
Usuńoj u mnie w domu jest dużo kryształów i je bardzo lubię:) dzięki za fajną wycieczkę:)
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Mam nadzieje, że mimo szkła nie było mega nudno ;-)
Usuń