Ponownie na GSB. Tym razem zaczynamy trasę na Ustroń Polana PKP i ruszamy na Czantorię Wielką. Podejście daje w kość, ale na szczycie jest radość, że się udało. Niestety zaczyna padać. W deszczu idziemy już dzisiaj do końca. Pokonujemy Przełęcz Beskidek, Soszów Wielki i docieramy na nocleg do Schroniska PTTK na Stożku. Nieco mokre, ale szczęśliwe. Teraz czas się suszyć.
Kolejne dwa dni pogoda dopisuje.
Dzień drugi raty #2 na szlaku. Dziś wyruszamy ze Stożka przez Kiczory, Maraźnicę, Przełęcz Kubalonkę i Schronisko Stecówkę do kolejnego punktu noclegowego jakim jest dla nas Schronisko PTTK Przysłop pod Baranią Górą.
Dziś szło się cudnie, a widoki były przepiękne. To bardzo fajny odcinek szlaku.
Rano pakujemy nasze manatki i ruszamy dalej. Na początek wspinamy się na Baranią Górę, by następnie przez Magurkę Wiślaną i Radziechowską zejść do Węgierskiej Górki. Tu kończy sie nasza rata #2, bo czas wracać do domu i trzeba jeszcze dojechać.
Piękna trasa, zazdroszczę! Byliśmy na Baraniej zimą, trafiliśmy na cudne widoki :)
OdpowiedzUsuńPolecamy ją na wiosnę lub jesienią. Wtedy kolory cieszą oczy.
UsuńTeż Wam się tam dłużyło zejście z Glinnego do Węgierskiej Górki? :) (P.S. W-G to moja rodzinna miejscowość) :)
OdpowiedzUsuńChyba troszkę się dłużyło, ale widoki ładne, więc dałyśmy radę. PS. Piękna ta Twoja miejscowość i świetny punkt wypadowy.
UsuńDzięki za pomysł na weekendowy wypad.
OdpowiedzUsuń