wtorek, 24 kwietnia 2018

Żarki - najlepsze miejsce dla dzieci i dorosłych!

Mieszkasz na Zagłębiu albo w Częstochowie? TAK!

Mamy dla Ciebie idealne miejsce na całodniową, weekendową lub dłuższa wycieczkę bez ograniczeń wiekowych!

ŻARKI - miejscowość pomiędzy Siewierzem, Częstochową i Szczekocinami.

Tak fajne miejsca odwiedzamy niezwykle rzadko i dlatego musimy je Wam koniecznie polecić.

Mapka ze wszystkimi atrakcjami opisanymi poniżej:

Mapka stworzona dzięki Google My Maps

1. Rozpoczynamy przygodę z Żarkami w sobotę na targowisku przy Zespole Starych Stodół

Targowisko jest jeszcze w środy, ale takie dni są dla nas zarezerwowane najczęściej na pracę. Można tu kupić pyszny chleb tatarczuch oraz żareckie obwarzanki wpisane na Listę Produktów Regionalnych. Jest to największe targowisko w woj. śląskim i naprawdę znajdziemy tu wszystko.


Agroturystyka "Pod Skałką" - Przybynów i przygoda ze zwierzakami

Zajrzeliśmy do Przybynowa na Szkolną 34, aby spotkać się z lamą, alpaką, kozami, owcami i wielbłądem Bazylem.

Jednak zacznijmy od początku.
Pierwszym obiektem w Agroturystyce, jest dom - Skansen Wsi Jurajskiej z przełomu XIX i XX wieku.



Muzeum Dawnych Rzemiosł w Starym Młynie w Żarkach

Nadal pozostajemy w Żarkach, bo atrakcji tu bez liku. Tym razem zapraszamy Was na wspólną wizytę w Muzeum przy ulicy Ofiar Katynia 5.

My bardzo lubimy muzea i po raz kolejny świetnie się bawiliśmy. Muzeum Dawnych Rzemiosł jest ciekawe, multimedialne i pozwala się tu na dotykanie eksponatów! Takie rzeczy są najlepsze!
Muzeum mieści się w budynku po starym młynie, w którym jeszcze w roku 1992 mielono zboże i wytwarzano mąkę. Dziś cały budynek został przebudowany na potrzeby muzeum. Pozostały oryginalne ściany i dach.
Zapraszamy do środka...


Zwiedzanie rozpoczyna się o okrągłej godzinie. My jak zawsze wbiegamy spóźnieni i od razy lecimy dalej.

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Maciejówka - połączenie smaku i piękna w Ostrowie

Dziś zabieram Was w bardzo nietypowe miejsce oddalone od centrum Żarek o około 8 km, do Zagrody Edukacyjnej Maciejówka w Ostrowie.


O co chodzi z tym smakiem i pięknem już się tłumaczę.

Do Maciejówki przyjechaliśmy nieco spóźnieni. Cały dzień biegamy z miejsca na miejsce.
Na miejscu czekała już na nas Pani Izabela o niezwykłych talentach, którymi w trakcie pobytu zostaliśmy zarażeni. Jakież to talenty skrywa Pani Izabela i Maciejówka?

Gazikiem przez Jurę z żarecką Przystanią Leśniów

Dziś zabieram Was na nietypową przejażdżkę. Pojedziemy po piaskowych drogach przez Jurę, autem typu Gaz. Czad! Wytrzęsie nas trochę, ale wrażenia będą - gwarantuje.
Ruszamy!
Cała przygoda rozpoczyna się pod Przystanią Leśniów na ulicy Źródlanej 5. Tam czeka na nas nasz dzisiejszy kierowca.


Wsiadamy na pakę i już po chwili jedziemy szutrową droga pośród drzew. Po kilku minutach docieramy na wzgórze, z którego idealnie widać Żarki.
Mamy też możliwość posłuchania historii o tworzeniu się wapiennych skał na Jurze. Dla Asi to idealna lekcja w terenie.


niedziela, 22 kwietnia 2018

Kampus Eureka - bawimy się nauką w Żarkach

Były już słodkości i zabawki, a teraz pora na historię i magię!

Tym razem rozpoczniemy od Wioski Żywej Historii w Kampusie Eureka znajdującym się przy Leśnej 19 w Żarkach.
Jeśli myślicie, że bawić się średniowieczem mogą tylko historycy, to zapewniamy Was, że to błąd.
My też bawiliśmy się w rycerzy i mieszczan.

Na początek spotkała nas zagadka. Czego na tym stole nie było w średniowiecznych Żarkach?
Nie napiszę jaka jest poprawna odpowiedź, ale cała nasza trójka nieźle kombinowała by dać radę odpowiedzieć na to pytanie.


Gdy już udało nam się uporządkować wiedzę o jedzeniu, rozpalaniu ognia i nieco o higienie poszliśmy dalej.

Etno Jura - robimy zabawki w Żarkach

Idziemy sobie ulicą Leśniowską w Żarkach i nagle czujemy zapach siana. Bingo! To znaczy, że trafiliśmy do Etno Jury przy numerze 26!
To tu dzieją się niezwykłe rzeczy. Powstają króliki, sowy, jeże, wiewiórki, kolorowe kotki oraz ozdoby, które mogą upiększyć nasze wnętrza.
Chcecie z nami przeżyć tę przygodę?
Wchodzimy do środka! Jak tu kolorowo i jak pachnie!


Z pośród setek możliwości Asia decyduje się na wykonanie swojego własnego jeża.

Hokus Pokuss - kraina słodkości w Żarkach

Jest takie miasteczko o nazwie Żarki w województwie śląskim, gdzie dzieci i dorośli znajdą swoje miejsce. Nazywa się tajemniczo: Hokus Pokuss. Stworzyła je mama z dwiema córkami w 2014 roku.
A o co tu tak naprawdę chodzi? O słodkości! Lizaki i lody!
Hokus Pokuss to niezwykła Manufaktura Słodyczy, która Cie uwiedzie i oczaruje.
Idziemy sobie spokojnie ulicą Piłsudskiego aż do numeru 17.
Tu rozpoczynają się czary!

Za pierwszymi drzwiami znajdujemy tęcze kolorów i smaków! Dalej jest jeszcze ciekawiej...



Za kolejnymi drzwiami możemy zobaczyć jak powstają te cudeńka, a nawet zrobić je sami.
Idziemy?

wtorek, 17 kwietnia 2018

Wolfenbüttel a gdzie to?

Jedno z dziesiątek niemieckich miasteczek znajdujące się w Dolnej Saksonii niedaleko Brunszwiku. Tu zaglądają nieliczni i zazwyczaj jest to ich baza hotelowa ukierunkowana na pracę. Dokładnie z tej samej przyczyny wylądowałam tu i ja.
Jednak jak się okazało, miasto jest piękne i żałuję, że byłam tu tak krótko.
Ciekawostką jest to, że Wolfenbüttel ma w Polsce dwa miasta partnerskie: Wrześnię i Polkowice.

Przejdźmy się...
Delektujemy się cudownie odrestaurowanymi kamienicami.


Oraz dziesiątkami domów przysłupowych w intensywnych kolorach brązo-pomarańczu i bieli z intensywnie brązowymi listwami - pięknych!


Krokusy na Chochołowskiej - totalny spontan

To miejsce znają wszyscy. Ja także. Chciałam go zobaczyć przez ostatnie 2-3 lata, ale jakoś nie było po drodze. Jednak los się odwrócił.
Siedzę sobie w necie i przerzucam nudną otchłań... nagle trafiam na post Agi na grupie "Spontaniczne wypady" o nocnej podróży na Chochołowską.
Myślę 3 minuty, a kolejne 2 przedyskutowuje pomysł z Asią. Obie chcemy. Odpisuję pod postem i czekam. Po chwili Aga się z nami kontaktuje, a 20 minut później pędzimy po wodę i niezbędne zapasy jedzenia do Biedry.
Spotykamy się o północy. Około 3:00 jesteśmy na parkingu. Obie posiadamy dzieci w podobnym wieku i nie podejmujemy wyzwania spaceru o tej godzinie do doliny. Umawiamy się na drzemkę do około 5:00 w aucie. Tuż przed umówioną godziną budzimy się wszyscy. Nie czekamy ani minuty dłużej, choć ze zmęczenia i niewyspania trzepie nami jak galaretką.
Ubieramy się, pijemy herbatkę z termosu i o 5:00 po ciemku z czołówkami ruszamy na szlak.
Na górę docieramy około 7:15. Jakieś 4 km idzie się asfaltem i kolejne 4 km szutrem. Nie jest to trasa szczególnie pod górkę, więc tempo mamy dobre.
Na Chochołowskiej jesteśmy prawie sami i do tego wychodzi po chwili cudne słoneczko.
JEST PIĘKNIE!




poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Pałac w Mosznej - krótka historia

Dziś zabieram Was do Mosznej, do zamku, który tak naprawdę jest pałacem i jednocześnie wizytówką hrabiego dorobkiewicza.
Pałac dla zwiedzających otwarty jest od około 5-ciu lat.
Niestety jego przeszłość mocno wpłynęła na wnętrza. W czasie wojny stacjonowała tu Armia Czerwona, która go nie oszczędzała, a i w późniejszych latach szpital zwany Centrum Leczenia Nerwic zrobił swoje. Zniszczono większość wnętrz i bardzo niewiele zachowało się do dziś.
Sam pałac reklamuje się jako zespół pałacowo-parkowy z hotelem, restauracją, kawiarnią i parkiem. Nie jest to obiekt muzealny i raczej ciężko będzie go do tej kategorii zaliczyć, bo po starych czasach pozostały resztki grzejników ozdobnych, podłóg i sufitów.