Zajrzeliśmy do Przybynowa na Szkolną 34, aby spotkać się z lamą, alpaką, kozami, owcami i wielbłądem Bazylem.
Jednak zacznijmy od początku.
Pierwszym obiektem w Agroturystyce, jest dom - Skansen Wsi Jurajskiej z przełomu XIX i XX wieku.
Wewnątrz czujemy się u dziadków czy pradziadków. Malowanie ścian przypomina to sprzed 10-ciu remontów :-), stary kaflowy piec, stare komody i szafy, żelazka z dusza czy malowane, ceramiczne talerze. My to jeszcze pamiętamy, ale dla Asi to jakby inna epoka.
Najfajniejsza jest studnia. Prawie taka sama nadal stoi na podwórzu u mojego dziadka (Asi pradziadka) i nadal wyciągamy wiadrami z niej wodę, więc to dla najmłodszej w rodzinie nie historia, a teraźniejszość.
Następnie ruszamy na zwierzyniec.
Widać, że zwierzaki przyzwyczajone do głaskania i dokarmiania. Oczywiście dostają od nas tylko świeżo zerwaną trawę i przypominamy, że nie wolno karmić ich chrupkami!
Są cudowne. Osiołki krzyczą za nami tak głośno, że po chwili jeszcze wracamy na odrobinę pieszczot.
Największym zwierzakiem jest wielbłąd Bazyl. Słodziak z niego!
My mamy już sporo doświadczenia z wielbłądami i nie wywierają na nas uczucia lęku z powodu swego rozmiaru. Bazyla też dokarmiamy i miziamy.
Najbardziej nie ufamy alpace, która mieszka obok lamy.
Lama przychodzi do nas i Asia podaje jej świeżą trawę. Alpaka udaje głuchą i ślepą :-)
Po prawie godzinnym mizianiu wszelkiej maści stworzeń robimy jeszcze krótki obchód.
Niestety Asia jest tak padnięta (jest gorąco), że nawet odpuszcza dmuchańce i trampolinę. Niemożliwe stało się możliwe.
Agroturystyka "Pod Skałką" to bardzo fajne miejsce dla małych i dużych.
*post powstał przy współpracy z:
Gospodarstwo Agroturystyczne "Pod Skałką", 42-310 Żarki, Przybynów, ul. Szkolna 34
www.agroskalka.pl
fajne miejsce:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń