W zależności od tego jaki Rekord ustalamy, mamy kilka możliwości.
Możemy to robić z sędzią i wtedy to on martwi się za Was. Zbiera dane, uzupełnia papierki i dostarcza je w odpowiednie miejsce.
Jednak można także bez sędziego, jak w naszym przypadku.
Chyba nikt nie wyobraża sobie człowieka ciągnącego za nami walizki przez całą Europę :-)
Wersja "bez sędziego" jest trudniejsza, bo to na nas spada cała papierkowa robota.
Z każdej odwiedzonej stolicy musimy przywieźć przynajmniej 3 zdjęcia ukazujące Asię na tle najbardziej znanych punktów danego miasta. Czasem to troszkę determinuje naszą trasę, ale i tak jest przyjemnie. Poza tym zdjęcia to świetna pamiątka.
Lista stolic wraz ze zdjęciami musi być ułożona chronologicznie, a przy każdej z nich mają znaleźć się daty naszego pobytu.
Ten fakt i to, że komputer zawsze może się zepsuć, a dysk szlak trafić, zobligował nas do utworzenia dodatkowej podstrony na blogu i pozostawienia zdjęć na sieci. Dzięki temu w czasie trwania projektu (przeszło 2 lata) mamy nadzieję, że nic nie zginie.
Jeśli macie ochotę je oglądać i śledzić jak nam idzie, to zapraszamy TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz