piątek, 5 maja 2017

Amber Sky czyli Gdańsk widziany z góry

Pierwszy dzień w Gdańsku. Dojechaliśmy późno w nocy, bo jak niektórzy z Was wiedzą, zaspaliśmy na autobus i musieliśmy się przebukować a dokładniej kupić nowe bilety.
Trochę szkoda tych marnie wydanych złotówek, ale czasem tak bywa.
Jak zobaczyliśmy Amber Sky, to nie mogliśmy odpuścić przejechania się tym wystrzałowym kołem widokowym.
Stoi ono w samym centrum, rzut beretem od sławnego Żurawia, o którym napiszę już niedługo.

Ceny zwalają z nóg: 28 PLN dorosły i  18 PLN dziecko.
Trzeba to przegryźć.

Jechaliśmy pierwszym kursem o 10:00. Okazało się, że zamiast 2-3 okrążeń (zgodnie z regulaminem przy wejściu), zrobiliśmy 4. Bardzo się cieszyliśmy, bo zrobiliśmy zdjęcia i mieliśmy czas, by nacieszyć się widokami. Większość z Was wie doskonale, że jak się robi zdjęcia, to mało się widzi.


Było co podziwiać, bo Gdańsk z góry wygląda imponująco. Szereg czerwonych dachów mniejszych i większych poukładanych nieregularnie.
Do tego dorzućmy wieżę kościołów, Mołtawę i stateczki.
Prawda, że pięknie?



Sama konstrukcja koła również robi wrażenie. Stojąc na dole mocno musimy zadzierać brodę, a na górze mimo wiatru wagonik był bardzo stabilny. W każdym z wagoników znajduje się stolik i dwie ławeczki. Nie jest klaustrofobicznie, a raczej bardzo przyjemnie.


Pewnie moglibyśmy się tak jeszcze chwilkę pokręcić, ale niestety jak zawsze, wszystko co dobre szybko się kończy.
Już za kilka chwil ruszymy dalej zwiedzać Gdańsk.

2 komentarze:

  1. Z ciekawości zajrzałam na strone London Eye, ufff ceny też są powalające, zaczynają się od 23 funtów za osobę dorosłą i 18.95 za dziecko. Ja od razu mnożę wszystko razy 6 i już wiem,że mnie nie stać :(. Bardzo lubię takie widoczki z góry i pogoda Wam chyba dopisała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogoda się udała. Mieliśmy 3,5 dnia słońca.
      Ceny za London Eye są stanowczo nie na moje możliwości, ale widoki muszą być cudne.

      Usuń