poniedziałek, 13 marca 2017

Poznaj ŚLĄSKIE i wybierz się z nami do Katowic

Ruszamy z nowym projektem "Poznajemy ŚLĄSKIE" czyli zapraszamy Was do odwiedzin naszego województwa i poznania jego niezwykłych miejsc. Listę obiektów możecie odnaleźć TUTAJ.

Muzeum Śląskie w Katowicach
ul. Dobrowolskiego 1

Wielu z nas mija muzeum codziennie jadąc do lub z pracy, ale jeszcze wielu z nas nie zdecydowało się zajrzeć o środka... a szkoda.
Dziś pokaże Wam co kryją niezwykłe, historyczne mury muzeum.


Budynek muzeum zaprojektowała austriacka grupa Riegler Riewe Architekten. Te szklane bryły na powierzchni, które jednych przekonują a innych odstraszają służą doświetlaniu muzealnych wystaw ukrytych pod powierzchnią ziemi - warto dodać 13 metrów po powierzchnią ziemi.



W muzeum znajduje się 4 poziomy.
Poziom -1 stanowią schody oraz winda.
Poziom -2 to szatnia, kasy, przejście do bezpłatnej wystawy o której więcej za moment oraz Galeria Plastyki Nieprofesjonalnej i Sztuki polskiej.
Poziom -3 to sale edukacyjne.
Poziom -4 to Galeria śląskiej sztuki sakralnej, Laboratorium przestrzeni teatralnych oraz cudowna wystawa Światło historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów.

Ruszamy!
Przekraczamy drzwi i schodami przemieszczamy się do szatni. Jej wielką zaletą jest fakt, że jest ona bezpłatna. Po wyjściu z szatni mamy do wyboru pójść w lewo lub w prawo. My zaczynamy nietypowo i ruszamy w lewo, aby zobaczyć niezwykłą wystawę Dani Karavan "Odbicie".
Ogromna przestrzeń pokryta lustrami, po której stąpamy ubrani jedynie w skarpetki. Dla tych co nie wzięli czystych skarpet będzie to ogromna strata, bo najciekawiej jest w narożach wystawy.
Dlaczego? Sami zobaczcie!






Ogromna dawka świetnej zabawy. Można leżeć, siedzieć, stroić miny i oglądać się z każdej strony. Jak ktoś nie znosi swojego odbicia, to nie powinien tu wchodzić, jednak jak się toleruje, będzie się tu czuł fantastycznie.

Jak już wyczyściłyśmy lustra chodząc po nich, leżąc i raczkując, ruszyłyśmy dalej.

*ta część muzeum jest bezpłatna i możesz ją odwiedzić nie posiadając biletu - polecamy!

Wracamy do szatni i dalej kierujemy się w prawo. Czeka nas przejście przez bramki kontrolne i wizyta w kasie. Następnie możemy udać się na poziom -2 lub -4 i zwiedzać wystawy od dołu do góry lub w przeciwnym kierunku.
My idziemy od najniższego poziomu. Schody, a raczej zejścia są bajeczne.



Na początek ruszamy do "Laboratorium przestrzeni teatralnych". Asia od razu odnajduje coś dla siebie i buduje miniaturowe teatry z różnych okresów dziejów.




Trójwymiarowe układanki są świetną zabawą i nauką dla młodego pokolenia, choć jak się okazuje ja też się dobrze bawiłam :-)
Muszę przyznać, że uwielbiam takie interaktywne muzea, gdzie można coś dotknąć, a nie tylko zobaczyć zza szyby.
Asia dalej układa, a ja oglądam pozostałą część wystawy.




Nie wiem czy lubicie teatr, ale my bardzo, więc cudownie podziwia się piękne stroje i eksponaty.
Bywa jednak i nieco mrocznie...


Wracam do Asi, która już kończy układanki i chce jeszcze chwilkę poczytać o dawnych dziejach teatru. Czytając o scenie na podestach i kontakcie z widzem uważamy, że to co najważniejsze nadal w teatrze istnieje i przyciąga tam widza.


Tuż po opuszczeniu wystawy przestrzeni teatralnej wskakujemy na moment do salki gier i zabaw z językiem śląskim.


Podejmujemy wyzwanie i podchodzimy do rozwiązania quizu o historii Górnego Śląska. Udaje się wyśmienicie i odpowiadamy poprawnie na 9 z 10 pytań za co otrzymujemy wirtualny dyplom.


Czas na kolejny quiz z gwary śląskiej... dużo zabawy, śmiechu i choć wynik nie powalił było warto!
Czas ruszać dalej na kopalnię.


Rozpoczynamy podróż z historią Górnego Śląska na przestrzeni dziejów.
Tuż po wejściu wizyta w łaźni kopalnianej...uczucia nie do opisania, gdy te wszystkie urania wiszą nad naszymi głowami.


A za rogiem wkraczamy na dawne ziemie Cieszyna, gdzie na środku stoi Rotunda, a dookoła można podziwiać archeologiczne eksponaty.



Tuż obok w bibliotece można poczytać o historii...


A za każdym kolejnym zakrętem mijamy kolejne lata upadków i wzlotów Górnego Śląska. Niezwykła podłoga, raz z kamienia, raz z drewna, a innym razem ze skóry przenosi nas do innego wątku z historii.
Nie pokażemy Wam wszystkiego i nie opowiemy, o sami musicie tu dotrzeć i zobaczyć to na własne oczy - koniecznie, bo warto!






Kopalnie, huty, osiedle Nikiszowiec i Giszowiec, szare blokowiska i kontrabanda fiatem 126p.
To zobaczycie i poczujecie tylko tutaj. Będą także smutne momenty, jak powstanie śląskie, bieda, smutek. Jednak trzeba dotknąć obu aspektów by poczuć co znaczy Dolny Śląsk.

Poniżej kilka ciekawostek, o których więcej dowiesz się w muzeum.

*****
Karolinka to nie dziewczyna, a gra liczbowa uruchomiona w roku 1956.
Każde dziecko na śląsku to bajtel.
Każde dziecko idąc po raz pierwszy do szkoły dostaje tytę.
A wiesz co znaczy łonaczyć? Robić coś!
Najlepsze pod słońcem są śląskie landrynki zwane szklokami.
Na Górnym Śląski wiele osób hodowało gołębie.
Wspólne muzykowanie to bardzo popularna czynność na Górnym Śląsku.

*****

Po tej niezwykłej duchowej eskapadzie zaglądamy jeszcze na momencik do "Galerii sztuki sakralnej".


Chwilkę później udajemy się na poziom -2 do "Galerii plastyki nieprofesjonalnej"





Malarstwo i rzeźba w różnym wydaniu oraz niezwykła kompozycja świateł, które należy uruchamiać samemu poprzez skanowanie biletu. Frajda była ogromna!


Zabawa ze sztuką i uruchamianie wyobraźni jest dla wszystkich, nie tylko dla artystów. Ja jestem inżynierem, lubię proste kreski i promienie, ale i tak bawiłam się cudownie.


Muzea nie muszą być nudne, a to na pewno nie jest. Jego eksplorowanie to minimum 3-4h, a i tak będziecie czuć niedosyt.
Wybór kolejności zwiedzania wystaw zależy od Was, ale gorąco zachęcam by nie pominąć najciekawszej ekspozycji czyli "Światła historii". Tu najlepiej poczujecie magię tego regionu. Będziecie mogli odetchnąć powietrzem, który kiedyś wdychali górnicy kopalni "Katowice".
Jeśli pogoda dopisze, zróbcie sobie wycieczkę pomiędzy budynkami oraz wybierzcie się na wieżę wyciągową dawnego szybu "Warszawa". Dobudowana klatka schodowa i winda zabiorą Was na sam szczyt, skąd będziecie mogli podziwiać Katowice z góry. Zobaczycie nie tylko osiedle, ale także budynek Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Spodek.








* Dodatkowym atutem Muzeum Śląskiego jest jego przystosowanie dla osób niewidzących i niedowidzących. W wielu miejscach znajdują się szklane, rzeźbione tablice ułatwiające zwiedzanie.
Można się poruszać na wózku oraz z wózkiem.
Toalety dostępne są w kilku miejscach. Są dobrze oznaczone, mimo iż nieco ukryte by nie zaburzały harmonii ekspozycji.

* post powstał dzięki Muzeum Śląskiemu.

Godziny otwarcia:
poniedziałek nieczynne
wtorek - niedziela 10:00 - 20:00
we worki wstęp wolny

Muzeum znajduje się przy Spodku i NOSPR, parking jest dostępny bezpłatnie na miejscu.
Adres odnajdziecie na samej górze tego postu.


2 komentarze: