Czy lubimy wiosnę?

Po trzech tygodniach choroby, które Asia spędziła w domu z katarem i kaszlem czas wyjść z domu. Nie mogłyśmy za bardzo poszaleć, bo jeszcze wszystko wróciło by ponownie, więc wybrałyśmy się w pobliskie skałki w poszukiwaniu wiosny. Jadąc z Sosnowca jakieś 35 km w kierunku Ogrodzieńca, mijamy Niegowonice, a następnie zatrzymujemy się na małym przydrożnym parkingu, gdzie z ziemi wyrastają piękne białe chropowate skałki. Słoneczko świeci, choć troszkę wieje, jest pięknie. Łyczek herbatki jeszcze w samochodzie z domowego termosu, zmiana butków i w drogę. W 10 minutek jesteśmy przy największej skałce, ale tuż za nią jest nasza ulubiona ścieżka, którą i tym razem zrobimy sobie spacerek.

Już parę kroczków dalej spotykamy piękne kwitnące drzewa. Jest cudownie i tak, śmiało możemy stwierdzić, że lubimy wiosnę, a szczególnie takie ciepłe dni jak dziś. Spoglądając pod nogi można wypatrzeć żółte, białe, fioletowe i niebieskie kwiatuszki różnych kształtów i odcieni. Od przebiśniegów, po fiołki. Niesamowite jaka wiosna jest wspaniała. Na drzewach są już małe zielone listki. Trawa zaczyna przybierać ten jedyny wyjątkowy odcień zieleni, którego już nie zobaczymy do przyszłej wiosny.

Robimy jeszcze kilka kroczków zataczając kółeczko i robiąc kilka wiosennych zdjęć. Oddychamy pełną piersią, choć nosek Asi jeszcze dość przytkany. Mam nadzieje, że już niedługo wróci do normy, bo plany na kwiecień może nie są wygórowane, ale w maju mamy pełną listę terminów w kalendarzu.

 

A jak Wam minęła niedziele? Mam nadzieje, że było równie pięknie! Pozdrawiamy!