niedziela, 30 czerwca 2013

Twinpigs Żory

Dziś byliśmy całą rodzinką w Westernowym Parku Rozrywki Twinpigs w Żorach. Rewelacja! Byliśmy już w wielu parkach rozrywki, ale ten nas zauroczył mimo pogody. Niestety troszkę popadało. Dodam, że najfajniejsze jest to, że dzieci do 4 lat lub 110cm wzrostu nie płacą, a jak się już zakupi bilet to 95% atrakcji jest w jego cenie. Oczywiście znajdziemy kilka automatów na 2 i 5zł oraz strzelnica z nagrodami też jest płatna 10 lub 20zł. Pozostałe atrakcje w cenie, a jest w czym wybierać: kolejka górska, kino 5D, planetarium, ciekawe tematyczne pokazy, bawialnia, strzelanki. Byliśmy bardzo zmęczeni po 4h, ale nie chciało nam się wracać.
Dla zainteresowanych podrzucam link do stronki: http://www.twinpigs.eu/pl/.
Park mieści się tuż przy samej trasie na ul. Katowickiej w Żorach, ma świetny duży parking bezpłatny.

Zbijamy bańki na głównym placu.

Jeszcze ta jedna!

W tym miejscu dorzucę jeszcze kilka przydatnych informacji, o które zostałam wypytana przez koleżankę. Może przydadza się nie tylko jej :-) W parku znajdują się na pewno trzy miejsca (jeśli nie więcej), gdzie możemy coś przekąsić: restauracja z jedzeniem do wyboru na wagę (3,90zł/100 gram), butik z szybkim jadłem typu hamburger oraz knajpka z grilem (steki).
Dodatkowo atrakcje dla dzieci można podzielić następująco:
- kino 5D w dwóch zakresach wiekowych 3-10 lat (może z dzieckiem wejść tylko jeden opiekun);
- kino 5D 10 lat+  oczywiście dorośli, którzy nie weszli z dziećmi);
- planetarium od 5 lat;
- kolejka górska od 5 lat;
- bujająca się łyżka od 6 lat;
- jaskinia z niespodzianką od 8 lat;
- bawialnia bez ograniczeń wiekowych dolnych;
- strzelanki od 5 lat (wcześniej szkraby boją się huku i ruszających sie plastikowych koników);
Przyznam szczerze, że moja córa mimo wieku 4,5 roku była na wszystkich atrakcjach od 5 lat. Ważne, że dziecko było pod opieką rodzica.

Czekamy na przedstawienie na balkonie. Asia na bara u taty, by lepiej widzieć.

Przyjechał cwany kowboj i będzie się działo.

Zaczęła się bijatyka.

Na koniec zjawił się szeryf i postrzelił łobuziaka, a następnie zabrał go do paki.

Po porzedstawieniu zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia.

Jeszcze z kowbojami, bo na codzień ich nie mamy.

I czas na kojekę górską!

Patrzecie kochani jakich mam w domu kowboi.

A tu mój mąż zabija kaczki w imię pamiątek dla naszej córy!

Jak widać strzelanka się udała. Mamy kapelusz, nową torebkę i jeszcze kilka innych gadżetów.

Dopadliśmy też cudownie miłą różową świnkę kowbojkę. Dziękujemy za zdjęcie i wytrwałość!

Teraz przejażdżka z tatą! Jest super - i kto powiedział, że dorośli nie moga sie bawić z dziećmi.

Na deser pokaz Can Cana.

I jeszcze wspólny taniec damsko-męski.

A teraz wcielamy się w Panie i Panów ze sceny i uczymy się kroków...

...jak widać idzie świetnie i do tego ile zabawy!

Ktoś kto zbudował to miasteczko miał świetny pomysł. Ludzi mimo pogody było dużo i na twarzach większości z nich gościł uśmiech. To wspaniałe miejsce by się oderwać od codzienności, pobyć razem, wydać kilka polskich złotówek (niestety) i świetnie się bawić.
Dajemy temu miejscu 5 gwiazdek!

2 komentarze: