Przygoda na koniach
Po pierwszym etapie akcji #chcętoprzeżyć Katalog Marzeń, podczas której przeżyłam przygodę na quadach okazało się, że przeszłam do drugiego etapu razem ze 199 innymi szczęśliwcami.
Tym razem miałam do wyboru naukę jazdy konnej lub przejazdy różnymi, szybkimi samochodami. Nie potrafiłam się zdecydować, ale postawiłam na kontakt ze zwierzętami. Byłam przerażona, ale okazało się że zupełnie niepotrzebnie. Trafiłam w świetne miejsce - Klub Jeździecki Jokar w Mysłowicach - Wesołej.
Moja pierwsza lekcja trwała godzinę. Na koniec wyglądałam właśnie tak:
A co robiłam?
Dokładnie to samo co widzicie poniżej. Akrobatyka na koniach :-) czyli obroty na siodle, nauka trzymania równowagi stojąc na strzemionach oraz mnóstwo skłonów.
Musiałam przyzwyczaić się do zwierzęcia, do jego ruchów i wysokości. Możecie się śmiać, ale świat z grzbietu konia wygląda zupełnie inaczej.
Okazało się, że idzie mi całkiem dobrze.
A do tego, jak widzicie, razem ze mną do nauki ruszyła Asia. Teraz jeździmy razem.
Nauka to nie tylko powolne kręcenie się w koło na lonży. Nauka obejmuje także czyszczenie konia oraz siodłanie. Najbardziej przeraża mnie zakładanie ogłowia i wciskanie tego metalowego wałeczka do pyska mojego rumaka.
Za to czyszczenie to sama przyjemność i niesamowity relaks. Asia też sobie świetnie radzi.
A na dobranoc odprowadzamy nasze rumaki na wybieg lub do stajni.
Koniki tak nas wciągnęły, że mimo iż moje lekcje z akcji #chcętoprzeżyć już się kończą, to my nauk nie przerywamy. Teraz uczymy się dalej na własną rękę. Jak nam idzie dowiecie się za 3-4 miesiące. Nauka jeździectwa musi trochę potrwać, ale to czysta przyjemność!
Zazdroszczę odwagi.Ja niestety mam lęki przed zbliżaniem się do koni :(. Cudna masz przygodę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też się bałam, ale mój/nasz, bo i Asia, instruktor ma bardzo dobre podejście i przełamał mój strach.
UsuńLindo estes belos cavalinhos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom Domingo.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Obrigado e uma boa semana
UsuńJak cudnie! Też bym chciała na konie!
OdpowiedzUsuńKonie bardzo wciągają, to fantastyczny relaks i ćwiczenia w jednym ;-)
UsuńPodglądam cały czas na żywo i widzę duże postępy.
OdpowiedzUsuńBardzo się staramy ;-)
UsuńAle wy jesteście szalone dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńHaha, o tym samym pomyślałam :D
UsuńE tam! Wiele osób chce, a nie próbuje, a życie ucieka. Trzeba nam odrobinę szaleństwa ;-)
Usuń