Dziś kilka słów o parku rozrywki, którego w Kopenhadze nie sposób pominąć, przede wszystkim w momencie gdy do stolicy Danii dotrzemy pociągiem. Park Tivoli znajduje się na przeciwko dworca kolejowego.
W punkcie informacji na dworcu możemy kupić do niego bilety wstępu, co ważne są one wtedy tańsze o 10%. Szkoda, że w tym samym punkcie nikt nie informuje nas, że bilet zakupiony za 120 duńskich koron czyli około 68 PLN na osobę, to tylko wejściówka na teren parku i w tej cenie nie ma kompletnie nic poza darmową toaletą.
Dobrze, że dziecko do lat 7 wchodzi bezpłatnie, bo udało mi się rocznikowo za Asię nie płacić.
W parku jest kilka możliwości zakupu biletu na karuzele:
1) bilet open (kosmicznie drogi, ale jeździsz do woli: dorosły 525 DKK czyli ok. 300 PLN, dziecko do lat 7 - 355 DKK czyli około 200 PLN);
2) karnet biletów z czego za każdy zapłacimy 25 DKK. czyli ok. 14 PLN
Karele są podzielona na te za jeden, dwa lub trzy bilety z karnetu na osobę.
Co się bardziej opłaca? Co kto woli i jaką kto ma pojemność kieszeni.
Dla nas miała to być niskobudżetowa podróż, więc Tivoli nas pokonało i nie przekonało do siebie.
Dobrze, że Asia mogła pooglądać małe gąski i choć odrobinkę się pobawić. Szczerze mówiąc to przejechałyśmy się na jednej kolejce górskiej i Asia jeszcze na dwóch innych atrakcjach za co zapłaciłam 85 PLN (150 DKK).
Cóż, stolica Danii choć piękna nie należy do tanich...
Wygląda on naprawdę rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńJest mega, ale jadąc tu należy się przygotować finansowo i wtedy niczego sobie nie żałować! :-)
UsuńJa jeszcze w tym roku postaram się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuń