piątek, 30 sierpnia 2013

Szczeliniec Wielki

Gdzieś w Górach Stołowych na wysokości 919 metrów n.p.m. znajduje się Szczelinic Wielki, który o własnych siłach z wielkim uśmiechem Asia zdobyła kilka dni temu. Park Narodowy Gór Stołowych jest cudny i bardzo nas urzekł, ale przejście całego szlaku o własnych siłach przed naszą 4-latkę spowodowało, iż była najdumniejszą istotką na Ziemi. Ale od poczatku...
Miejscowość Karłów. Nie szukałam jakoś specjalnie parkingu, a udało się zostawić auto na pół dnia u Pani na podwórku za całe 5zł. Myślę, że cena nie wygórowana, a jednak świadomość, że nie stoi na poboczu itp. pozwala spokojniej wędrować. Wchodząc na Szczeliniec pokonujemy schody na świetnie przygotowanej trasie. Od czasu do czasu pojawia się kładka, na której można dechnąć. Za niespełna 30 może 40 minut znajdujemy się już pod schroniskiem PTTK "Na Szczelińcu", gdzie można sobie smacznie zjeść i pooglądać widoki. Dalsza część szlaku jest płatna: 6 zł dorosły, 4-latka gratis, ulgowy połowa. Szkoda, że nie widać informacji na dole, bo widziałam, że wielu turystów na Schronisku kończy marsz i wraca w dół. My się nie poddałyśmy i przeszłyśmy całą trasę ze wszystkimi punktami (jest ich 12), gdzie można zaobserwować wyjątkowe formy skalne:
1. Ucho Igielne;
2. Kaczęta
3. Tron Liczyrzepy;
4. Wielbłąd;
5. Małpolud (Mamut);
6. Diabelska Kuchnia;
7. Piekiełko;
8. Niebo;
9. Kołyska;
10. Kwoka;
11. Koński Łeb;
12. Słoń.
Cała trasa na bardzo spokojnie zajmuje około 2,5h z 4-latką o własnych siłach.

Widoki są piękne!



 

 
To się nazywa uśmiech!

 
Co Wam to przypomina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz