Zawsze na delegacjach mam zbyt mało czasu by zwiedzić dane miejsce od "A do Z", ale spaceru i robienia zdjęć nie potrafię sobie odpuścić.
Tym razem zabiorę Was na przechadzkę po Valenciennes, czyli miasteczku w północno-wschodniej części Francji. Do pięknych widoczków dorzucę słońce, piękny ciepły wiaterek i uśmiechniętych francuzów, którzy nadal niewiele mówią po angielsku ale są znacznie bardziej otwarci niż 10 lat temu kiedy tam studiowałam.
Spacer rozpoczynamy po dworcem kolejowym, który widzicie poniżej. Zdjęcie zrobiłam z okna mojego pokoju w hotelu o wdzięcznej nazwie "Kot w Butach".